Typy sylwetek. Czyli trochę o ramionach, biodrach i taliach.

Zauważyłam ostatnio ciekawą prawidłowość. W tematach proszących o ocenę sylwetki, co druga szczupła dziewczyna wg. Vitalijek jest rożkiem. Ba, usłyszałam nawet ostatnio, że to najpopularniejszy typ sylwetki. Hmm, fajnie by było, może nie miałabym takich problemów z dopasowaniem ubrań.

Zaczęłam się zastanawiać, O co chodzi z tym nagłym zrożkowaceniem populacji? Czy faktycznie wszystkie smukłe i szczupłe dziewczyny można kwalifikować do rożkopodobnych? Co tak na prawdę różnicuje kolumnę, cegłę czy rożka właściwego?

Rozwiązanie tej zagadki podsunął mi trener wielu Polskich kulturystów i kulturystek, Pan Artur Śliczny z klubu Sandów Śrem, na targach sportowych w Opolu. Po jego wykładzie, można było rozebrać się do bielizny i zaprezentować sylwetkę do oceny w kontekście sportów sylwetkowych. To, co mnie zaciekawiło, to to, jak trener sprawdzał proporcję ramion do bioder: porównując długość obojczyków i szerokość kości miednicy, a nie najszerszy punkt na barku z bryczesami.

Voila! Problem to nieprawidłowa interpretacja terminu „biodra równe ramionom”.

Popatrzcie na grafikę:

Women-Body-Shapes

Widać jak byk, że KAŻDA szczupła sylwetka, oprócz guszki, ma ramiona szersze od bioder, gdy bierzemy pod uwagę szerokość ramion. Gdy natomiast popatrzymy na szerokość obręczy barkowej – czyli właśnie odległość między końcami obojczyków, okaże się, że faktycznie u kolumny i klepsydry jest on mniej więcej równy szerokości miednicy, a u rożka jest od niej znacznie szerszy.

To dość logiczne. W końcu np. wg. Radzkiej klepsydra ma obwód ramion (+/- 5) cm równy biodrom. Zakładając, że jednak każda kobieta ma tyłek, a mało która garba, nawet identyczny wymiar barków i pupy da patrząc en face szersze ramiona.

U bardzo szczupłych dziewczyn na prawdę ciężko standardowe ramiona=biodrom patrząc z przodu. Jeśli już się taki przypadek znajdzie, to jest to sylwetka, którą odbiera się jako bardzo krągłą i kobiecą…gruszkę. Popatrzcie:

 

img_9186

Oczywiście szerokość kości jest tylko jednym z elementów definiujących sylwetkę, obok rozłożenia umięśnienia i rozkładu tkanki tłuszczowej. Efekt klepsydry, to tak na prawdę pakiet tych 3 czynników…Przynajmniej w teorii. Bo ostatnio modne są bardzo, bardzo szczupłe sylwetki, gdzie tak na prawdę tylko kościec zaczyna definiować typ budowy. Takich dziewczyn jest sporo, a pewnie będzie coraz więcej i trochę kiepsko wrzucać je wszystkie do jednego wora pod tytułem „męski rożek”.

 

5 komentarzy do “Typy sylwetek. Czyli trochę o ramionach, biodrach i taliach.

  1. Niestety po zmierzeniu obręczy barkowej i szerokości miednicy nadal gruszka. Jak się doda do tego tendencje do spalania mięśni z ramion i automatyczne odkładanie każdego zapasu tłuszczu w udach to robi się tragedia 😀 Mięśnie w ramionach mam też mega słabe bo latami ćwiczyłam tylko cardio albo tylko nogi i efekt jest teraz taki że po zrobieniu 15 damskich pompek mam zakwasy :/ Także lepiej zdecydowanie ćwiczyć i odchudzać z głową jak to było opisane w innych artykułach

    Polubienie

    • Ale ci zazdroszczę. :/ Starałam się jeść więcej i budować tyłek (mam straszne płaskodupie), a obwód bioder i łydek spadł mi o 2 cm w kilka miesięcy, chyba od stycznia. Uda aż o 3-4 cm, teraz mam 47 cm, tragedia, wyglądam jak nastoletni chłopiec. 😦
      Założyłam dziś krótki top i legginsy z wysokim stanem, bo mama mnie namawiała. Stanęłam przed lustrem i prawie się popłakałam, nie wyjdę tak na ulice.
      Dużo bym oddała za bycie gruszką. 🙂 Wreszcie czułabym się kobieco.

      Polubienie

Dodaj komentarz